Czy zasłużę na niebo?

Wiedziałem, że pomimo mojej religijności, nie zasługuję na życie wieczne.
W dzieciństwie byłem nieśmiały. Bałem się być w centrum zainteresowania, zamykałem się w sobie i lubiłem być sam. Moje uczucia miały też wpływ na relację ze Stwórcą uczuć - Bogiem. Często nie rozumiałem, dlaczego pozwala na to, abym doświadczał trudnych sytuacji i związanych z nimi stresu czy gniewu. Wyobrażałem sobie Go jako surowego Sędziego, który wymaga ode mnie doskonałości. Bóg był dla mnie ważny, chciałem Mu się podobać, ale często robiłem rzeczy, które Go na pewno nie cieszyły. Myślałem, że gdy będę spełniał dobre uczynki, będzie mnie bardziej lubił i być może kiedyś da mi życie wieczne.
Zanim zacząłem studia, miało miejsce tragiczne wydarzenie. Mój przyjaciel miał poważny wypadek samochodowy i przez miesiąc leżał nieprzytomny w szpitalu (miałem z nim tego dnia jechać samochodem, ale w końcu tego nie zrobiłem). Zacząłem modlić się żarliwie i bać się śmierci po raz pierwszy. Wiedziałem jednak, że pomimo mojej religijności, nie zasługuję na życie wieczne. Zrozumiałem, że muszę coś zrobić, ale nie wiedziałem, co.
Nie musiałem długo czekać. Krótko po tym rozmawiałem o Bogu ze znajomym. Zdałem sobie sprawę, że jestem grzeszny i zasługuję na potępienie. Jednak odkryłem też w Piśmie Świętym, że pomimo mojej grzeszności, Bóg wciąż mnie kocha. Gdy Jezus umierał na krzyżu, zapłacił karę za wszystkie moje winy. Byłem zaskoczony, że zbawienie jest za darmo i że nie mogę na nie zapracować uczynkami. Jezus powiedział:
Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie.
Jana 11,25Zdecydowałem całkowicie Mu się oddać. Zawierzyłem Jezusowi jako Zbawicielowi, który mnie uratował od piekła, i Panu, któremu chcę dobrowolnie służyć.
Choć tamtego dnia nie odczułem niczego szczególnego, ta decyzja była najważniejszym punktem w moim życiu. Od tamtej pory mam życie wieczne. Słowo Boże obiecuje to każdemu, kto pójdzie za Jezusem:
O tym napisałem do was, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne.
1 Jana 5,13Bóg ciągle zmienia mnie na lepsze. Wciąż doświadczam trudnych emocji, ale On daje mi teraz poczucie spokoju we wszystkich dziedzinach życia. Wiem, jak sobie radzić: oddaję problemy Chrystusowi, co sprawia, że to On się o nie troszczy, nie ja. Jezus nigdy mnie nie zawiódł. Chciałbym, aby każdy mógł tak cieszyć się życiem, jak ja. Wierzę, że jest to możliwe tylko z Nim.
Bartek